Bordeaux pozytywnie nas zaskoczyło, był to jeden z najlepszych dni pod względem jazdy. Prowadzeni przez bardzo przyjaznych lokalsów podzieliliśmy się na trzy ekipy: street, trialsy, park - wszyscy zaliczyli mega dobry dzień. Noc spędziliśmy nad Oceanem pijąc wódke z naszymi przewodnikami !
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nooooooooooo postaral sie chlopaczyna
OdpowiedzUsuń